Wchodzicie na ring...!

Na arenie gasną wszystkie światła, po chwili rozlega się cichy głos gitary. Dźwięk staje się coraz głośniejszy i pojawia się Shawn Michaels.
Po klęknięciu i wybuchu fajerwerków, Szybkim i dostojnym krokiem kieruję się do ringu. Po drodze większości której mogę podaję rękę, oraz gestykuluję witając tych którzy siedzą dalej.
Po tych powitaniach wchodzę do ringu po metalowych schodach, po czym tauntuję.
Odchodzę do narożnika i czekam na GONG.

Wychodzę na ring przy swoim Theme Songuu.

Na ringu pełno krzeseł ale już rozbrzmiewa GONG!!!! [Kto ładniej]

Wiem że to debiut mojego przeciwnika i nigdy nie walczył, więc będzie dawał z siebie wszystko. Po gongu krążymy w okół siebie, ale zawężamy coraz bardziej okręg. Kiedy już znaleźliśmy się blisko siebie szybko przechodzę do klinczu. Jestem silniejszy od niego, więc bez problemu przepycham go do narożnika. Tam punchuję go po skroniach 9 razy, ale to zrobiło na nim mniejsze wrażenie niż się spodziewałem. Bez chwili wytchnienia zaczynam kopać go po brzuchu 6 razy, gdy już odpowiednio nisko się nachylił, szybko przesunąłem stojące obok krzesło i wykonałem mu na nie DDT. Krzesło się trochę skrzywiło, lecz nie rozwaliło. Chwyciłem je i wykorzystałem w bardzo prosty sposób, okładając go nim po twarzy. Ale żeby każdy cios który prawdopodobnie mi wykona, bolał także jego szybko zacząłem stompować go po prawej i lewej ręce po 8(na prawą) i 7 (na lewą). Podniosłem go i odbiłem się od lin. Lecz kiedy na niego biegłem z zaplanowanym Clotheslinem, moja intuicja podpowiedziała mi że on się nachyli. Tak też się stało, ale ja się tego spodziewałem i kiedy się wyprostował, ja z całej siły uderzyłem go łokciem w plecy. Po tym uderzeniu upadł. Wziąłem kolejne krzesło i okładałem jego plecy tym razem jeszcze 5 razy. Trochę się zdyszałem, więc odszedłem do narożnika aby chwileczkę odpocząć.

Leżę na ziemi cały obolały, ale jestem wytrsymały.Podniosłem sie i podbiegłem do zmęczonego shawna i uderzyłem w niego z impetem barkiem. Potem biję go po twarzy i kiedy odciąga mnie sędzia ja znów po chwili atakuję go erią ciosów w głowę. Podnoszę krzesło i biore zamach ale niechcący trafiam krzesłem sędziego. Jak on leży to ja podchodzę do HBK'a i kopię go 2 razy w krocze. Sędzia się podniósł więc odchodzę do narożnika patrząc na Michaelsa jak leży i trzyma się za ****.

Shawn ma kontrole. (X-Pac nie skomentuję tego) 1-2-3 Kid leży na macie a ty masz obok krzesło.

Gdy tak leży cały poobijany ja podchodzę do niego i obijam go krzesłem jeszcze bardziej. Obracam go na plecy i metalową częścią krzesła uderzam go w nos 7 razy. Trysnęła krew. Nie zrobiło to na mnie wrażenia więc biję jeszcze 6 razy. Stompuję go po twarzy 3 razy, składam krzesło i odkładam je na bok. Gdy X-Pac się podnosi ja kopię go w brzuch i wykonuję mu Pilediver na owe złożone krzesło. Podnoszę go znów i rzucam na odsłonięty narożnik Irish Whipem. Uderzył plecami i kiedy już się wracał, ja odbijam się od lin i pokazuję wszystkim One Handed Bulldog. I tym razem jego twarz trafiła na krzesło. Trysło jeszcze więcej krwi więc postanowiłem to skończyć. Gdy leżał ogłuszony, założyłem mu krzesło na szyję, wszedłem na narożnik i wykonałem Elbow Drop na krzesło. On chwycił się za gardło a ja zdjąłem krzesło z niego, odrzuciłem je i przypiąłem go.

Shawn pinuje
1....
2.....
3?... NIE ! JAKIMŚ CUDEM X-PAC PRZERWAŁ PIN LECZ SHAWN DALEJ MA KONTROLĘ

Jakim cudem ! To jest k**** nie możliwe !! - myślałem wściekły. Podszedłem do sędziego i zacząłem na niego krzyczeć czemu tak wolno liczył. No ale uspokoiłem się po chwili i już miałem dość. Podchodzę do narożnika i tauntuję. Kibice liczą. 1.....2......3.......4......5.....6......7..... i X-Pac się podniósł. Podbiegam krokiem dostawnym i wykonuję Sweet Chin Musik (nie może tego skontrować bo mam strój wrestlera ). Od razu po nim przeciągam ogłuszonego i zakrwawionego X-Paca na środek ringu i zapinam Figure Four Leg Lock.

X-Pac masz 2 szanse wyjścia z suba.( pamiętaj że jesteś po sweet chin'ie i leżysz zakrwawiony )

Łapię się lin.

(DLATEGO NIE DOSTAŁEŚ KONTRY, WIEM ŻE NIE UMIESZ GRAĆ. NA ŚRODKU RINGU!!!!!!!!)

(aaaa) Mam jedną nogę wolną więc kopię Shawna nią po twarzy, Gdy już zwolnił uścisk ja kopię go jescze 5 razy a gdy już puścił wykonałem mu 1-2-3 kick i przypiąłem.

(Nie masz ani jednej nogi wolnej, miałeś wolne ręce !!!!!!!)
X-Pac poddaje się i oto mamy zwycięzcę... Został nim SHAWN MICHAELS.!.

Rozbrzmiewa moja piosenka i tauntuję na środku ringu. Żegnam się z widzami i wychodzę do szatni.