Edge wchodzi do klubu zamawia drinka i patrzy na striptizerki

Wchodzę do baru z butelką whiskey którą pożyczyłem od Jimm'iego. Dosiadam się do panów podziwiających piękno natury i mówię:
Czy wy wiecie co się stało?Nie czekając na odpowiedź kontynuowałem.Złapali Breta. Kiedy szliśmy tutaj, przejechał obok nas radiowóz, a on rzucił w niego butelką i kiedy się zatrzymali on zaczął ich wyzywać. Żeby tego było mało on pobił jednego z policjantów, tak że chyba go zabił, lecz nie jestem pewien. Możliwe że już tu nie wróci bo dostanie dożywocie. Ale jeśli nie zabił tego policjanta to najwyżej Vince go wyciągnie po tygodniu. Ale teraz się nie zamartwiajmy.Podszedłem do baru i przyniosłem panom kieliszki. Polałem im i powiedziałem:Teraz oglądajmy to co w życiu najważniejsze.Rozsiadłem się w krześle wygodnie i sączyłem zimną whiskey, patrząc na piękne, skąpo ubrane dziewczyny.

No cóż Triple H, musimy o czymś porozmawiać. Przenieśmy się do innego lokalu. Dobrze ?
Proponuję jedźmy do mnie, kupiłem stół do bilarda, stół do pokera, więc prawdopodobnie urządzę jakąś imprezę.
Gdy się zgodził, wychodzimy z baru, ja żegnam się z panami i patrzę na niebieskookią brunetkę, która puściła mi oczko. Podszedłem do niej, a ona napisała mi kartkę ze swoim numerem. Wychodzę z Paulem, wsiadamy do samochodu i jedziemy do mnie.